Wednesday, 27 February 2013

In case you're wondering- I'm alive!

Wiem, że widzieliście zdjęcia na blogu i coś się działo, ale mało pisałam. Dlatego chciałam się zameldować i pozdrowić wszystkich moich cudownych przyjaciół, którzy tu wpadają :)

Jak wcześniej pisałam, po egzaminach chciałam wybrać się w odwiedziny do rodziny i tak tez się stało. Wróciłam (niestety) i nowy semestr na UZecie się zaczął. Co prawda prawie w ogóle nie mam zajęć- jedynie we wtorki, no i trochę wykładów, ale na nie nie trzeba chodzić xD Mam niby dużo wolnego czasu, ale muszę go poświęcić na napisanie drugiego rozdziału pracy licencjackiej, czyli jakiś dwudziestu paru stron :( do tego jeszcze ze dwie strony muszę dołożyć do pierwszego rozdziału, bo jest za krótki :( Całe to pisanie mnie stresuje, bo nie wiem jak się za to zabrać, nie mam jeszcze wszystkich przykładów i w ogóle to jest jakaś masakra. Termin oddania zbliża się wielkimi krokami, bo mam czas do końca marca, a dopiero dwie strony naskrobałam. W głowie tylko układam plany ile stron dziennie napiszę w ile dni, ale potem i tak coś innego mi wypada.

Ale tez są dobre strony- zaczęłam ćwiczyć! Ogólnie jest to męczące, kończyny bolą (i moje wszystkie biodra XD), ale czuję się lepiej, mam więcej energii i siły :P Też sporo chodzę, bo stwierdziłam ostatnio, że z uniwerka mogę na pieszo wracać :) Do tego też zmieniałam trochę dietę na zdrowszą. Nie jem masła, margaryny, nie używam cukru do herbaty (to akurat od dawna), piję dużo zielonej, czerwonej i białej herbaty, jem pełnoziarniste pieczywo (domowej roboty), ograniczyłam mięso (bardzo rzadko jem w tygodniu, raczej tylko na weekend) i jem więcej owoców. A i do tego oczywiście owsianka! Nie ma dnia bez miski pysznej owsianki! xD Jeśli chodzi o słodkości to nadal je jem, ale w zdrowszej formie. Głównie: koktajle (smoothies), lody (ale dietetyczne z owoców), batoniki owsiane, desery na bazie jogurtu i galaretki. Zamierzam niedługo się z Wami podzielić przykładami takich dań i nawet przepisami! :)

I know, that you've seen here some pictures, but there wasn't much of a writing. I'm checking in to say hello to my lovely friends here and write something to prove I'm alive, more or less ;)

So after my exams I went to see my family and then I came back (unfortunately). A new semester has started, but this is rather a good thing. I have got really few classes, in fact only one, not including the lectures which aren't obligatory :) So far I've been at the university only on Tuesdays and the rest of the week is somewhat free. Of course, life can;'t be that beautiful. I've got a lot of free time, but I have to devote this on writing my final chapter of diploma paper :( Pretty much twenty-something pages are wainting to be written. So far I've written only two and I still haven't found all of my examples. And as i suspected, my first chapter isn't 'thic' enough and I also have to write another two pages. Gosh. I'm a bit stressed about writing this paper. But hopefully, I will manage to hand it in on time ( the deadline is the end of March). Wish me luck.

For the fun part I've started to exercise which is awesome. Of course, sometimes I'm tired, in pain, but it's been great. I have more energy and I think I'm stronger :P I've also altered my diet a bit. I eat less meat (I usually skip meat in the meal during the week and eat it only on weekends), cut the butter and margarine, drink loads of white, green and red tea, eat more fruits, wholewheat bread and just healthier things in general. I'm still eating sweet things though, but in a healthier, low-calorie and low-fat form. Usually smoothies, ice cream ( made just from fruits), oatmeal bars or jelly desserts. I'm going to show you some of the meals I've been eating lately and I'm going to share some recipes too! :)

I'm spending a lot of time with my new friends from Monty Python because they are the topic of my diploma paper. Yay! British humour xD
xoxo,
Agnieszka

Wednesday, 20 February 2013

Because I love winter! vol.2

 Kolejna porcja zimowych zdjęć. Zapraszam!


Another portion of my winter photos. Enjoy!

xoxo,
Agnieszka

Wednesday, 13 February 2013

TEA LOVE

Jeśli dobrze mnie znacie to wiecie, że uwielbiam dobra herbatkę :) Moja szafka w sumie pęka w szwach, bo co rusz kupuję jakiś nowy smak. Zawdzięczam to oczywiście temu, że w naszym mieście jest cudowny sklep z herbatami i dlatego kupuję ich coraz więcej. Dobrze, że nie wychodzę na deptak zbyt często, bo bym zbankrutowała xD Mam małą obsesję na punkcie herbaty, ale nie martwcie się, wszystko jest pod kontrolą ;)


If you know me well, you know that's I'm a sucker for tea. Especially for a delicious one. My cupboard is full of different types and flavours and tea mainly because we have a lovely tea shop in our city so I can buy more and more tea! I'm a bit obsessed, but don't you worry. I have everything under control ;)


 Ostatnio kupiłam trzy rodzaje:
  • białą herbatę "Kroplę szczęścia" (czyż to nie najpiękniejsza nazwa?) - biała herbata Mao Feng z ananasem, mango, porzeczką, hibiskusem, sproszkowany owoc acai, płatki róży i jabłka.
  • zieloną z cytryną "Sencha lemon" (moja ulubiona) - sencha, trawa cytrynowa, skórki cytryny.
  • czerwoną "Pu erh chai" - z dodatkami przypraw korzennych i kardamonem.

Lately, I've bought three kinds:
  • green tea with lemon 'Sencha lemon' (my all time favourite) - sencha, lemon grass and lemon zest.
  • red tea 'Pu erh chai' - with spices and cardamon.
  • white tea with pineapple. It's got the loveliest name ever: 'A drop of happiness' :)  - white Mao Feng tea with pineapple, mango, currant, hibiscus, acai berries, apple and rose petals. 


    Pu erh chai
    A drop of happiness/ Kropla szczęścia
    Sencha lemon

    xoxo,
    Agnieszka

    Friday, 1 February 2013

    Pavlova

     Muszę Wam powiedzieć, że z początku bałam się trochę tego osławionego tortu. A wszystko przez tą podstępną bezę, ale w końcu się zdecydowałam. Robiłam już Pavlovą 4 razy i zawsze była idealna. To jeden z najsmaczniejszych i najelegantszych deserów jakie jadłam. Co prawda beza powinna być idealna, ale nawet jeśli coś Wam nie wyjdzie, zawsze można zamaskować to bitą śmietaną :) Nie mogę się doczekać wakacji, żeby zrobić Pavlovą z owocami leśnymi. To będzie pychota!


    I've have to tell you, I was afraid of maiking Pavlova since the meringue can be a little tricky. But after making this recipe for the fourth time, I have to admit that this is one of the most elegant and delicious things I've ever eaten. Meringue has to be perfect, that's true, but even if something goes wrong, you can always mask it with the whipped cream :) I can't wait for summer and fresh fruits so I can make Pavlova with raspberries and berries. YUM!


    Przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki.

    Składniki:

    • 6 białek
    • 300 g miałkiego cukru
    • 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej (można zastąpić ją skrobią ziemniaczaną)
    • 1 łyżeczka białego octu winnego (lub soku z cytryny)
    • 500 ml śmietany kremówki (ja zwykle ubijam tylko 250 ml)***
    • owoce sezonowe
     ***Śmietanę ubijamy bez cukru, bo wyjdzie wszystko za słodkie. Dodatkowo dodaję fix do bitej śmietany, żeby utrzymała swój kształt i nie podchodziła wodą.


    Białka ubić na sztywno. Pod koniec ubijania dodawać po łyżce miałkiego cukru, łyżeczkę mąki kukurydzianej (lub ziemniaczanej) i łyżeczkę octu (lub soku z cytryny). Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia. Na papierze narysować okrąg, nieduży, dwadzieścia kilka cm średnicy. Wyłożyć na niego masę białkową. Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i po 5 minutach przykręcić temperaturę do 150 stopni. Piec 1,5 godziny. Studzić w uchylonym piekarniku.



    Wystudzoną bezę położyć na paterze dnem do góry, delikatnie zerwać papier. Wyłożyć na nią ubitą kremówkę (bez cukru). Udekorować owocami sezonowymi.


    Ingredients:

    • 6 egg whites
    • 300 g white sugar
    • 1 teaspoon cornstarch
    • 1 teaspoon white wine vinegar (or lemon juice)
    • 500 ml whipping cream (I usually use just 250 ml)***
    • seasonal fruits
     *** I whip cream without any sugar because the whole dessert would be too sweet.
    Preheat oven to 180 degrees C.  Line a baking sheet with parchment paper. Draw a 9-inch circle on the parchment paper. In a large bowl, beat egg whites until stiff but not dry. Gradually add in the sugar, about 1 tablespoon at a time, cornstarch and vinegar ( or lemon juice) beating well after each addition. Beat until thick and glossy. Spoon mixture inside the circle drawn on the parchment paper. For the first 5 minutes bake at 180 degrees, but then decrease the temperature to 150 degrees C. Bake for 1,5 hours. Then cool the Pavlova in an open oven.  Remove the paper, and place meringue on a flat serving plate. Fill the center of the meringue with whipped cream (without sugar) and top with fruits.
    xoxo,
    Agnieszka
    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...