Saturday 31 December 2011

Preparations

Jak ja uwielbiam rodzinnego Sylwestra. Jak co roku to ja mam zaszczyt układania menu i szykowania pyszności. Można powiedzieć, że też trochę kelneruję, robię za barmana, a i czasem pośpiewam. Jak coś można mnie wynająć do szykowania imprez :P Cała firma w 1 osobie XD

To tyle. Jeszcze tylko zdjęcia. Ja zmykam do moich domowych hot-dogów, bo ciasto samo się nie wyrobi ;)

Moje pierwsze pin-curls ;) Oby się udało :P



 

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

xoxo,
Aga

Friday 30 December 2011

Lemoniada/ Lemonade

Własnoręcznie zrobiona lemoniada to coś, co od dawna chciałam mieć w szafce. Jako że zrobiłam limoncello (post dopiero za kilka tygodni, jak wszystko się "przegryzie" xd) i zużyłam tylko skórki z cytryny to szkoda wyrzucać resztę. Postanowiłam, że zrobię z reszty cytryn i soku coś, co będzie przepyszne i orzeźwiające. Dodatkowo zachęcił mnie komentarz pod przepisem, że ten smak przypomina lemoniadę z dzieciństwa. Czegoż chcieć więcej? ;)

A home-made lemonade is something that I've wanted to make for so long. Since I've made limoncello and I used only lemon zest, I didn't want to throw the rest away. I settled on making something refreshing and delicious from the rest of lemons and lemon juice. In addition, I was encouraged by some pretty positive comments on this recipe because this lemonade was reminding people of their 'childhood times'. Why ask for more?

Składniki:
  • 5 cytryn
  • 2 szklanki cukru
  • 3 szklanki wody
Cytryny dokładnie umyć. Wycisnąć z nich sok. Skórki z cytryn zalać wodą i gotować ok15-20 min. aż zmiękną. Odcedzić je na sicie, zachowując przy tym wodę. Skórki wyrzucić. Do wody z cytryn  dodać cukier i zagotować. Do gorącego syropu wlać sok z cytryn. Przelać do butelek i pozostawić do ostygnięcia. Lemoniadę podawać rozcieńczoną z wodą.

Smacznego! :)

Ingredients:
  • 5 lemons
  • 2 cups of sugar
  • 3 cups of water

Wash the lemons and then juice them. Place lemon zest in the pot and add water; boil for 15-20 min until they're soft. Later, take the zest out and throw it but keep water. Add sugar to water and bring to boil. Add lemon juice to hot lemon syrup. Divide the lemonade between bottles. Serve this lemonade as diluted with water.

xoxo,
Agnieszka

Thursday 29 December 2011

Kandyzowana skórka pomarańczowa- Candy orange peels

Może i bardziej Świąteczne,ale skórka przyda się do wszystkiego wiec nie tylko w okresie Świąt można ją robić. Chociaż jest trochę pracochłonna to na pewno jest dobrym sposobem, aby wykorzystać resztki pomarańczy, które zwykle lądują w koszu.

Przepis pochodzi ze strony Food Coma. Zamieściła go Emma, ale ja go trochę zmodyfikowałam pod względem blanszowania skórki.

Składniki:
  • wydrążone skórki z pomarańczy (im więcej tym lepiej, bo po co tak długo gotować małą porcję-nie opłaca się zbytnio/prąd, gaz,etc./)
  • woda
  • cukier biały
Skórki pomarańczy rozcinamy. Za pomocą noża odkrawamy białą błonkę, która nadaje gorycz. Po tym etapie, gdy wszystkie błonki są odkrojone, kroimy oczyszczoną skórkę w cienkie lub grubsze paseczki lub kostkę (ja wybrałam paseczki).
Teraz najważniejsze: blanszowanie. Przygotowujemy 4 garnki z wodą, aby było szybciej. Można ten etap tez wykonać w jednym garnku, ale będzie to dłużej szło. A więc w każdym garnku wstawiamy wodę i doprowadzamy ją do wrzenia. Szykujemy miskę z lodowatą wodą.
Działamy następująco: Wrzucamy skórkę do wrzątku i gotujemy kilka minut. Po czym wyciągamy i wrzucamy do lodowatej wody. Potem powtarzamy i tak znowu. Najlepiej powtórzyć ten etap 4 razy, ponieważ pozwala nam to usunąć większość goryczy z pomarańczy. Lepiej tak zrobić, bo po co się męczyć, a potem ma się okazać, że skórka jest gorzka i niezjadliwa?
Kolejny etap: szykujemy syrop. Ilość jest zależna od ilości pomarańczy, ale jest jedna zasada: 1 szklanka wody na 1 szklankę cukru. Syrop doprowadzamy do wrzenia, wrzucamy odsączoną skórkę pomarańczową i gotujemy w syropie na małym ogniu przez 1 godzinę.
Następnie odsączamy skórkę z syropu. Możemy odcisnąć nadmiar w papier do rąk i obtaczamy w cukrze. Można przełożyć do słoiczka i trzymać w lodówce. Ale nie jestem pewna ile taka skórka może być składowana. Można zużyć ją do ciasta albo zjeść jak słodycze, jeśli ktoś tak lubi ;)
UWAGA! Syropu nie wylewać (no chyba, że w ogóle nie widzimy zastosowania u siebie to wtedy), bo zawsze może się do czegoś przydać. Jest bardzo słodki i pomarańczowy. Można dolewać go do deserów, herbaty, wypieków albo (tak jak ja to zrobiłam) dodać do wódki i przygotować delikatny likier (o tym w kolejnej notce).


 xoxo,
Agnieszka :)

Wednesday 28 December 2011

Nylony :) / Nylons :)

Tak bardzo chciałam założyć prawdziwe pończochy. Wydałam na nie trochę, a potem jak to ze mną bywa- odłożyłam je na dno szuflady i tak oto przeleżały kilka miesięcy (za co bardzo żałuję i przepraszam). W końcu trzeba było zrobić z nich użytek i dlatego założyłam je na Wigilię ;) jak na pierwszy raz nosiło się mi je nawet całkiem wygodnie, ale jednak preferuję dłuższe nylony. A pasa w ogóle nie muszę komentować, bo jest wprost OBŁĘDNY ;)


I wanted to wear real nylons so badly. I spend some money on them but then, unfortunately, I did what I always do- put them at the back of my drawer (for another couple of months- sorry for that). But that was enough! I had to wear them. The best occasion for that was a Christmas Eve. As for the first 'wearing' test they were pretty good, but after trying, I think I prefere the longer ones. And the suspender belt- it was just GORGEOUS! :)



















Spódnica/Skirt- Vintage
Bluzka/Blouse- sh
Pończochy/Stockings- Nylony.pl
Pas do pończoch/Suspender belt- Greta Lingerie
Gorset/Corset- Restyle.pl 
Buty/Shoes- CCC

xoxo,
Aga 

Wspomnienie Świąt/ Memories of the Christmas days

Zdjęcia z I Dnia Świąt. Miałam wrzucić wcześniej, ale jakoś nie mogłam się za to zabrać.

BTW Powoli przyzwyczajam się do mojej podciętej grzywki-teraz nieco krótszej. Niby miała być taka sama, ale już trudno. Za niedługo odrośnie :P  Przynajmniej nie muszę jej specjalnie modelować na szczotce.

Photos from the first day of Christmas. I was supposed to present them earlier, but I just couldn't get to do that ;)

BTW I'm getting used to my 'refreshed' fringe, but a little shorter this time. I wanted it to be a bit longer but I think that's ok now. I mean, it will grow, right? :P







Bluzka/Blouse- Camaieu
Spódnica/Skirt- sh
Rajstopy/tights- Calzedonia
Buty/Shoes- New Yorker
Kopertówka/Clutch bag- New Yorker
Naszyjnik/Necklace- Avon- prezent/a gift
Broszka-kotylion/Brooch- DIY

xoxo,
Aga 

DIY: Taśmy ozdobne na okna

Raz na jakiś czas moja mama lub ja zmieniamy aranżację wiszącą w oknach. Za pierwszym razem była to taśma i gerbery, następnie piórka i perły na żyłce, no i teraz powrót taśmy z kwiatami. Nie dość , że bardzo ładnie się to prezentuje to dodatkowo jest całkiem tanie i proste do wykonania.

Potrzebne będą: tasiemka (ok. 3,50zł/20m), pistolet do kleju w lasce i klej ;), nożyczki, kwiaty sztuczne- główki (80gr/szt.), taśma do kwiatów lub szersza wstążka, ewentualnie coś do zawieszenia, jeśli nie ma przyklejonych haczyków do okna (nadają się te do wieszania metalowych pałąków do firanek).

Wykonanie:
  1. Z szerokiej taśmy ucinamy 3 paski (2 długie-takie same i 1 krótszy) tak, aby zawiesić je na 3 okna.
  2. Ucinamy paski tasiemki, tak aby długością odpowiadały szerokiej taśmie. Ja użyłam aż 4 paski tasiemki na każdą taśmę, ponieważ robiłam paski po bokach po każdej stronie.
  3. Tasiemki naklejamy ostrożnie na szeroką taśmę za pomocą kleju w lasce. Można również użyć kleju do materiału.
  4. Na końcu na dole taśmy naklejamy z dwóch stron sztuczne kwiaty.
  5. Zawieszamy ozdobę na okno.





xoxo,
Agnieszka

Monday 26 December 2011

Świątecznie/ In the Christmas mood ;)










Spódnica/Skirt- vintage
Gorset w wisienki/Cherry corset- restyle.pl
Bluzka/Blouse- sh
Naszyjnik/Necklace- Avon -prezent
Pończochy/Stockings- nylony.pl 
Buty/Shoes-CCC

xoxo,
Agnieszka 

Saturday 24 December 2011

Świąteczny maraton: Jabłka w karmelu/ Christmas marathon: Caramel Apples

To jest coś, co kusiło mnie od dawna. Co ja na to poradzę? Nic nie mogę zrobić jak tylko poddać się tym wszystkim wspaniałościom. Tak naprawdę zakochałam się w wyglądzie tych jabłek, gdy tylko ujrzałam je w scenie parkowej w filmie "Zaczarowana" ;) No cóż, taka już jestem :D

This recipe has been tempting me for so long! And finally I just could't help it ;) The truth is that I fell in love with these apple's looks only when I saw them in the park scene in the film "Enchanted' :) Well, you know, it's just the way I am :D

Składniki:/Ingredients:
  • jabłka (kolor, smak, twardość wg upodobania)/apples
  • drewniane patyczki do lodów/ wooden sticks (like in popsicles)
  • 300 g cukru/ 300 g of sugar
  • odrobina czerwonego barwnika spożywczego (ja użyłam tego w żelu)/ a little bit of red food colouring
  • 100 ml wody/ 100 ml of water
Jabłka umyć, wytrzeć, usunąć ogonki i wbić w środek drewniane patyczki. Do garnuszka wsypać cukier. Barwnik rozrobić z wodą i wlać do garnka. Gotować do całkowitego rozpuszczenia cukru. Najlepiej z użyciem termometru cukierniczego, którego ja nie mam:( jakby ktoś miał termometr musi osiągnąć 310 stopni F. A więc gotujemy bez mieszania, jedynie można lekko wstrząsnąć garnkiem. Sprawdzamy (jeśli nie ma termometru) czy jeśli weźmiemy trochę karmelu na łyżeczkę to zostawia takie twarde małe niteczki po rozciągnięciu. Jeśli tak to karmel jest gotowy. Teraz trzeba szybko obtoczyć jabłka w karmelu. Układać na folii aluminiowej i odstawić do przestygnięcia i zastygnięcia.


Wash the apples and wiped them. Remove the stalks and place wooden sticks in the centre of the apples. In the saucepan place sugar. Combine water and food colouring and then add to the sugar. Boil until sugar has dissolved. Tip: use candy thermometer because the mixture should  reach 310°F. Remember: don't stir the mixture, you can olny shake a little bit the saucepan. If we don't have a candy thermometer, we can use a simple technique: take a little bit of caramel onto a teaspoon and watch if it leaves these hard, thin threads after stretching it=>it means our caramel is ok. Now quickly, cover the apples in caramel. Place the apples on tinfoil and wait until they cooled down. And that's the end! :)


     To jeszcze nie to, czego się spodziewałam po jabłkach w karmelu, ale jak na pierwsze podejście to ujdzie ;)
    Maybe, these are not the 'perfect' apples for me, but for the first time, I can say that they're pretty nice ;)

    xoxo,
    Aga

    Friday 23 December 2011

    Świąteczny maraton: Piernik w polewie czekoladowej

    Specjalnie dla Kai dodaje przepis na przepyszny piernik :) Uwielbiam go! Mogłabym jeść go bez końca! Taki jest cudowny.
    A chyba wspominałam kiedyś, że jestem piernikową dziewczyną, co? Jak nie, to mówię teraz :P

    Składniki:
    • 1 opakowanie przyprawy do piernika
    • 130 g masła
    • 100 g cukru
    • 350 g mąki pszennej (ok. 2 1/3 szklanki)
    • 4 jajka
    • 150 g miodu
    • 150 g syropu owocowego (np. malinowego)
    • 1 czubata łyżeczka sody oczyszczonej
    • 50 g bakalii (orzechów włoskich lub laskowych)
    Posiekać bakalie. Cukier zemleć na cukier puder i utrzeć z jajkami i masłem. Dodać mąkę i przyprawę. W garnku lekko podgrzać miód z syropem owocowym.  Słodki syrop dodawać po trochu do masy i dokładnie zmiksować. 1 łyżeczkę sody rozpuścić w 50 ml zimnej wody i przelać do bakalii. Dokładnie wymieszać i dodać do ciasta. Delikatnie wmieszać. Ciasto przelać do formy wysmarowanej margaryną i wysypanej bułką tartą. Piec w 180 stopniach C ok. 40 min. Ciasto sprawdzić patyczkiem, jeśli patyczek jest suchy tzn. że piernik jest gotowy.
    Smacznego :)

    *Dodatkowo piernik można ozdobić. Ja użyłam czekoladowej polewy, skórki z pomarańczy, pokruszonych migdałów i srebrnych cukrowych kulek.




     xoxo,
    Agnieszka :*
    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...