Uwielbiam łączenie różnych smaków. Od dawna byłam fanką
sosu słodko-kwaśnego, ale ostatnio przy okazji gotowania dużego garnka mięsnego chili zostało mi sporo ostrych papryczek, które należało jakoś wykorzystać. Przejrzałam szybko internet w poszukiwaniu jakiegoś pomysłu i znalazłam takie coś: słodki sos chili.
Sos jest pikantny, słodki, lekko kwaśny, ale przede wszystkim przepyszny. Nawet moja mama bardzo go polubiła a za ostrym aż tak nie przepada :) Jest świetny do mięsa, frytek, a nawet do zwykłych kanapek. Podałam go jako dodatek do nuggetsów, które przygotowałam na Sylwestra.
Przepis z moimi zmianami pochodzi ze strony
Ósmy kolor tęczy.
Składniki (na 2 średnie słoiczki)
- 5-6 ostrych papryczek chili
- 3-4 ząbki czosnku
- 3cm kawałek świeżego imbiru (ewentualnie imbiru w proszku)
- 200g cukru
- 1/2 szklanki octu
- 1 łyżeczka soli
- 1 oraz 1/2 szklanki zimnej wody
- 1 łyżka skrobi ziemniaczanej
Paprykę umyć i oczyścić z błon i pestek (jeśli pozostawimy pestki sos będzie dużo ostrzejszy - ja zdecydowałam się na łagodniejszą wersję bez pestek). Obrać czosnek i imbir. Papryczki, imbir (świeży bądź w proszku) i czosnek zmiksować w blenderze, ale pozostawiając kawałeczki papryki (NIE miksować na gładką pastę!)
. 1 szklankę wody, ocet, zmiksowane warzywa, cukier i sól wrzucić do garnka i doprowadzić do wrzenia. Gotować przez 5-10 minut. Skrobię ziemniaczaną rozmieszać w pozostałej 1/2 szklanki wody. Dodać do gotującego się sosu ciągle mieszając. Chwilę pogotować aż sos zacznie gęstnieć. Jego konsystencja będzie przypominała nieco kisiel. Gorący sos przelać do czystych słoiczków i zakręcić. Można go spożywać od razu po przestudzeniu. Tak przygotowany sos może stać do 2 miesięcy w lodówce.
xoxo,
Agnieszka
Uwieeeelbiam go! Kiedyś przy okazji imprezy ze znajomymi miałam okazję spróbować go z frytkami. Od razu poprosiłam o przepis i zrobiłam zapas w słoiczki :)
ReplyDelete