Tuesday, 29 April 2014

Victorian Widow

Już dawno nie wrzucałam tutaj swoich "stylizacji" (nazwę to tak, chociaż w moim przypadku jest to dość naciągane xD), ale jak wrzucać to od razu z przytupem :P

Jak wiadomo kocham erę wiktoriańską w każdym calu, ale w sumie jakoś specjalnie nie zamierzałam kupować sukni  czy spódnicy w tym stylu. Po prostu jakoś do szczęścia na razie mi nie była potrzebna. Ale okazało się, że Monika potrzebuje kostiumu do konkursu fryzjerskiego, a w teatrze nie było niczego interesującego do wypożyczenia więc zaoferowałam swoją pomoc :) Udałam się jak zwykle na restyle.pl (wpis niesponsorowany, a szkoda xd) i zakupiłam tą oto piękną czarną "wdowią" suknię.


Co prawda zakup ten był raczej spontaniczny to jednak tego nie żałuję. Prasowanie prawie całej sukni zajęło mi ok. 3 (!) godziny. Dlatego od kilku tyg. wisi na szafie na widoku, bo nie wiem, gdzie ja wepchnąć, żeby to całe prasowanie nie poszło na marne...


Pierwsze wielkie wyjście spódnica miała w dniu konkursu w zielonogórskiej Palmiarni. Miała ją na sobie piękna modelka mojej siostry, a zarazem nasza kuzynka, Basia :)


Ja ubrałam się w nią dopiero w Wielkanoc. Tak wiem, tu wdowia suknia, a tu radosna Wielkanoc, ale co tam. Moja rodzina się już chyba do tego wszystkiego przyzwyczaiła xD Ale reszta rodziny, z którą się rzadziej widuję miała na swoich twarzach podejrzane uśmiechy. Whateverrrr :P

A tu można dorysować miotłę :P

Ogólne wrażenia z noszenia sukni: fajnie szeleści przy chodzeniu, ładnie sunie się po ziemi, ale jeśli się cofasz to ryzykujesz, że się potkniesz. Nie mówiąc o ryzyku utraty zębów przy wchodzeniu po schodach. Na szczęście ja trzymałam pion cały dzień :)


xoxo,
Agnieszka

Saturday, 19 April 2014

Wesołych Świąt!

W przerwie pomiędzy pieczeniem, sprzątaniem i gotowaniem, chciałam Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Wielkiejnocy, spokoju, radości i czasu spędzonego w gronie najbliższych. Wesołego Alleluja! :)

xoxo,
Agnieszka

P. S. Co prawda nie mam żadnego zdjęcia adekwatnego do Świąt Wielkanocnych, ale  mogę w zamian wrzucić to:
Pozdrowienia od Jackiego, który mierzył mój nowy mini-kapelusik :) Czyż nie jest uroczy? :*


Tuesday, 15 April 2014

Hair update :)

Zwykle szybciej "chwaliłam" się nowymi fryzurami i kolorami, a tym razem zabrało mi to prawie miesiąc i kolor już nawet nie jest tak intensywny. Ale w końcu wrzucam zdjęcia, bo wszyscy są zdziwieni czemu tego od razu nie zrobiłam :P

I chociaż mówiłam, że zapuszczam włosy to jednak postanowiłam je nieco przykrócić i jest to najkrótsza fryzura jakąkolwiek miałam. EVER. (nie licząc włosów jakie miałam za małego dziecięcia xD)

Dodatkowo do mojej farby (intensywny ciemny blond) dodałyśmy trochę czerwieni i myślę, że sukcesywnie moja głowa będzie coraz bardziej szła w stronę intensywnej czerwieni. Taki mam plan, ale to się jeszcze okaże. Jak zwykle :)

Od razu przepraszam za słit focię i komórkową jakość, ale akurat wtedy byłam "wyczesana" przez Monikę  i musiałam się jakoś sama poratować :P

A tak oto prezentuje się mój bob:

xoxo,
Agnieszka

Friday, 11 April 2014

Muffiny z suszonymi pomidorami i ziołami

Kiedyś "cierpiałam" na nadwyżkę suszonych pomidorów, ale nie chciałam robić z nimi sałatki, jak zwykle. Poszukałam trochę przepisów i w końcu pozmieniałam je tak, żeby wyszło coś dość zdrowego, sycącego i smacznego. Muffiny wyszły przepyszne. Są dobre jako przekąska lub szybkie śniadanie, jeśli nie ma czasu na szykowanie nic wymyślnego. Są dobrym przepisem bazowym i z powodzeniem można dodawać i zmieniać składniki. Na pewno ser feta również świetnie sprawdziłby się w tym wydaniu.


Składniki na 12 sztuk:
  • 1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • szczypta soli
  • szczypta czarnego pieprzu
  • 1 łyżeczka czosnku granulowanego lub 2 ząbki świeżego czosnku, przeciśnięte przez praskę
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2/3 szklanki mleka
  • 1/4 szklanki oliwy
  • 1 jajko
  • kilka pomidorów suszonych z oliwy, pokrojonych
  • kilka oliwek, pokrojonych
  • 1 łyżka ziół prowansalskich
  • 3/4 szklanki startego zółtego sera

Piekarnik rozgrzać do 200 stopni C. W jednej misce wymieszać suche składniki: mąki, przyprawy, proszek do pieczenia. W drugiej misce wymieszać mokre składniki: mleko, oliwę, jajko i ewentualnie świeży czosnek. Do miski z mokrymi składnikami dodać suche i wymieszaj niezbyt dokładnie łyżką. Dodać starty ser*, pokrojone pomidorki i oliwki. Wszystko połączyć łyżką. Masę nakładać do 3/4 wysokości foremek. Piec ok. 15-20 min lub do momentu, gdy muffiny uzyskają złoty kolor.

*część sera można wmieszać do ciasta, a resztą posypać wierzch muffinów.


xoxo,
Agnieszka

Wednesday, 9 April 2014

Krem bydyniowy waniliowy (crème pâtissière)

Budyń niezastąpiony w tradycyjnych francuskich deserach takich jak croquembouche oraz idealny do nadziewania pączków. Zastosowań ma wiele, a jest niezwykle prosty do przygotowania. Nie ma to jak domowy budyń :) Aczkolwiek jest on baaardzo gęsty. Polecałabym go raczej do nadziewania tak jak wspomniałam wcześniej, niż do jedzenia jak nasz zwykły budyń, który można dostać w torebkach.


Przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki.

Krem bydyniowy waniliowy (crème pâtissière):
  • 600 ml mleka
  • 6 dużych żółtek
  • 100 g cukru z prawdziwą wanilią
  • 40 g mąki pszennej
  • 40 g skrobi ziemniaczanej 
W większym garnuszku zagotować mleko. Doprowadzić do wrzenia i natychmiast odstawić na bok.
Cukier utrzeć z żółtkami do białości (np. mikserem końcówka do ubijania białek), wsypać wymieszane mąki i dalej miksować, aż do uzyskania gładkiej pasty.
Pastę wlać do ugotowanego mleka, wymieszać do rozpuszczenia grudek. Postawić na palnik (średnia moc) i zagotować, cały czas mieszając drewnianą łyżką. Od momentu zagotowania gotować około 1 minutę, mieszając, aż krem zgęstnieje. Zdjąć z palnika, przełożyć do miseczki i nie mieszać. Przykryć folią spożywczą w taki sposób, by dotykała kremu (zapobiega to powstawaniu kożucha na powierzchni). Wystudzić, następnie schłodzić w lodówce.
Gotowy krem można przechowywać w lodówce do 3 dni, najlepiej przygotować go wieczór wcześniej.

xoxo,
Agnieszka

Friday, 4 April 2014

Masło czosnkowe

Jestem takim smakoszem czosnku, a dopiero teraz biorę się za coś tak banalnie prostego :)


Ale jak to mówią lepiej późno niż wcale :)

Masło czosnkowe jest proste do wykonania i niezastąpione na kanapkach, grzankach czy jako dodatek do pieczonych ziemniaków. Zróbcie już teraz, nigdy nie wiadomo do czego możne się przydać :P


Składniki:
  • 1/2 kostki masła w temperaturze pokojowej
  • 1 duży ząbek czosnku (można dać więcej dla uzyskania wyraźniejszego smaku)
  • sól
  • pieprz
Masło przełożyć do miseczki. Dodać czosnek przeciśnięty przez praskę. Doprawić solą i pieprzem. Wszystko dokładnie wymieszać do połączenia smaków. Następnie przełożyć do mniejszej miseczki lub pojemnika. Owinąć folią spożywcza i schłodzić w lodówce, aby stwardniało.

xoxo,
Agnieszka

Wednesday, 2 April 2014

Bułeczki z serem

Łatwy przepis na smaczne bułeczki z serem. Nie są one tak miękkie jak typowe bułeczki drożdżowe, ale stanowią świetną domową konkurencje dla kupowanych drożdżówek. Świetnie pasują jako przekąska czy szybkie śniadanie podane ze szklanką mleka.



 Składniki na 20 bułeczek:
  • 600 g mąki pszennej
  • 100 g cukru (wg mnie tyle wystarczy, ale można dosłodzić bardziej)
  • pół łyżeczki soli
  • 21 g suchych drożdży lub 42 g drożdży świeżych
  • 100 g masła
  • 400 ml mleka
  • 2 jajka
Nadzienie:
  • 500 g twarogu (ja użyłam półtłustego)
  • 4 łyżki cukru 
  • 2 żółtka
  • 1 łyżka cukru wanilinowego
W dużym naczyniu wymieszać mąkę, cukier, sól, drożdże. Masło rozpuścić, wymieszać z mlekiem i roztrzepanym jajkiem. Połączyć z mąką. Wymieszać dobrze i zagnieść (ręcznie lub mikserem). Ciasto powinno być gładkie i sprężyste. W razie potrzeby dodać trochę mąki.

LUB podczas używania świeżych drożdży: drożdże rozpuścić w mleku z  dodatkiem soli i cukru. Wsypać mąkę, a następnie wlać rozpuszczone masło i jajka. Zagnieść ciasto, aby było gładkie i sprężyste, a w razie potrzeby dodać mąki.
Przykryć i odstawić do wyrośnięcia na 25 minut. Po tym czasie ciasto rozwałkować na prostokąt o wymiarach 50 x 25 cm. W międzyczasie wszystkie składniki nadzienia wymieszać w naczyniu na gładką masę. Przygotowany prostokąt posmarować nadzieniem, następnie zwinąć wzdłuż dłuższego boku. Ostrym nożem pokroić na 2 cm kawałki. Ułożyć je częścią rozciętą na blaszce. Powinno wyjść około 20 kawałków. Nie martwić się, jeśli nie zetkną się ze sobą, zrobią to podczas rośnięcia i w piekarniku. Ważne, by były symetrycznie rozłożone. Pozostawić do napuszenia na 15 minut. Piec około 20 - 25 minut w temperaturze 230ºC, jeśli będą zbyt szybko się przypiekać można je przykryć od góry folią aluminiową. 


xoxo,
Agnieszka
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...