Agnieszka
Monday, 31 March 2014
Thursday, 27 March 2014
Pizza bites czyli pizza na jeden kęs
Niektóre przepisy czekają wieczność, żeby je opublikować. W tym wypadku trwało to prawie rok (!) Ale jak to mówią lepiej późno niż wcale ;)
Tym razem wzięłam się za to od razu, bo moja koleżanka ostatnio napisała, że chętnie by wypróbowała te smakołyki.
Pizza na jeden kęs to świetny wybór na przyjęcie lub imprezę, bo jest to trochę elegantsza wersja pizzy i przede wszystkim nie jest duża i nieporęczna. Raczej się tutaj nie wybrudzimy :D No chyba, że podamy ją z sosem pomidorowym, to wtedy nie byłabym tego taka pewna xD
Składniki (na 24 kuleczki):
Ciasto na pizzę:
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzać do 220 stopni C. Uszykował blaszkę i wyłożyć ją papierem do pieczenia lub dosyć duże naczynie żaroodporne/ceramiczne wysmarowane oliwą z oliwek, odłożyć.
Ciasto na pizzę przełożyć na powierzchnię posypaną mąką. Ciasto rozwałkować odrobinę i podzielić na 24 równe kawałki. Uformować z nich małe kule. Do każdej kuli włożyć kawałek mozzarelli i ponownie dobrze złączyć boki ciasta. Zrobić tak ze wszystkim ciastem. Kule przekładać do naczynia lub na blaszkę, łączeniem do dołu. Układać jedna obok drugiej.
Przyprawy wymieszać w małej miseczce. Gotowe kulki pizzowe posmarować oliwą z oliwek i posypać przyprawami.
Piec około 20 minut lub do momentu, gdy zaczną lekko brązowieć.
Najlepiej smakują podane z ulubionym sosem, chociaż sos pomidorowy najbardziej tu pasuje.
***Ja swoje pizza bites podaję z sosem pomidorowym. Przepis tutaj.***
xoxo,
Agnieszka
Tym razem wzięłam się za to od razu, bo moja koleżanka ostatnio napisała, że chętnie by wypróbowała te smakołyki.
Pizza na jeden kęs to świetny wybór na przyjęcie lub imprezę, bo jest to trochę elegantsza wersja pizzy i przede wszystkim nie jest duża i nieporęczna. Raczej się tutaj nie wybrudzimy :D No chyba, że podamy ją z sosem pomidorowym, to wtedy nie byłabym tego taka pewna xD
Składniki (na 24 kuleczki):
- ciasto na pizzę (przepis poniżej)
- 113 g mozzarelli (1 duże opakowanie), pokrojonej w kawałki
- 1/4 szklanki oliwy z oliwek
- przyprawy: pieprz, sól, pieprz cayenne, oregano, czosnek w proszku
Ciasto na pizzę:
- 3 1/2 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka cukru
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 1/3 szklanki ciepłej wody
- 30 g świeżych drożdży
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzać do 220 stopni C. Uszykował blaszkę i wyłożyć ją papierem do pieczenia lub dosyć duże naczynie żaroodporne/ceramiczne wysmarowane oliwą z oliwek, odłożyć.
Ciasto na pizzę przełożyć na powierzchnię posypaną mąką. Ciasto rozwałkować odrobinę i podzielić na 24 równe kawałki. Uformować z nich małe kule. Do każdej kuli włożyć kawałek mozzarelli i ponownie dobrze złączyć boki ciasta. Zrobić tak ze wszystkim ciastem. Kule przekładać do naczynia lub na blaszkę, łączeniem do dołu. Układać jedna obok drugiej.
Przyprawy wymieszać w małej miseczce. Gotowe kulki pizzowe posmarować oliwą z oliwek i posypać przyprawami.
Piec około 20 minut lub do momentu, gdy zaczną lekko brązowieć.
Najlepiej smakują podane z ulubionym sosem, chociaż sos pomidorowy najbardziej tu pasuje.
***Ja swoje pizza bites podaję z sosem pomidorowym. Przepis tutaj.***
xoxo,
Agnieszka
Wednesday, 26 March 2014
Kokosowa panna cotta
Deser ten podałam na mojej imprezie urodzinowej dla dziewczyn i z tego, co mówiły, bardzo im smakował. Sama z resztą jestem teraz wielką fanką kokosowej wersji panna cotty. :) Nawet moja mama, która za kokosami nie przepada, spróbowała i powiedziała, że jest bardzo smaczny.
Deser jest pyszny, delikatny, kremowy i subtelnie kokosowy. Chętnie wypróbuję tą panna cottę w odchudzonej wersji, jedynie z samym mlekiem. To nie będzie to samo, prawda, ale dla mnie najbardziej delikatna nuta kokosa się liczy :)
Przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki.
xoxo,
Agnieszka
Deser jest pyszny, delikatny, kremowy i subtelnie kokosowy. Chętnie wypróbuję tą panna cottę w odchudzonej wersji, jedynie z samym mlekiem. To nie będzie to samo, prawda, ale dla mnie najbardziej delikatna nuta kokosa się liczy :)
Przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki.
Składniki na 6 porcji (150 ml każda):
- 500 ml śmietany kremówki 36%
- 400 ml mleka kokosowego (1 puszka)
- 75 g drobnego cukru z prawdziwą wanilią
- 1 łyżka i 2 łyżeczki żelatyny w proszku
Żelatynę namoczyć w minimalnej ilości gorącej wody (około 2 - 3 łyżek). Wymieszać, by nie było grudek. W garnuszku zagotować śmietanę kremówkę, mleko kokosowe, cukier, do
połączenia. Zdjąć z palnika, odczekać chwilę, dodać żelatynę,
wymieszać. Przygotować 6 miseczek szklanych o pojemności 150 ml każda.
Mieszankę rozdzielić pomiędzy naczynia, przykryć folią spożywczą i
schłodzić przez noc, a minimum 5 godzin.
Podawanie: Przed podaniem każde naczynie włożyć na kilka sekund pod strumień
bardzo ciepłej wody (lub do miseczki z gorącą wodą) i nożem poluzować
brzegi. Przełożyć na talerz i udekorować. Deser można także podawać w pucharkach (ja tak zwykle robię).
***Aby panna cotta się nie rozwarstwiała na warstwę "chudą" i "tłustą" trzeba ją stopniowo chłodzić. Najpierw całą masę należy ochłodzić do temperatury lodówkowej w kąpieli z zimnej wody i lodu mieszając co trochę. Dopiero gdy masa zacznie powoli gęstnieć należy ją przełożyć do miseczek i umieścić w lodówce.***
xoxo,
Agnieszka
Monday, 24 March 2014
Music Monday: John Leyton 'Johnny remember me'
Agnieszka
Labels:
music monday
Friday, 21 March 2014
Pierożki z ciasta kruchego z farszem warzywnym z fetą
Pamiętam, ze kiedyś moja koleżanka Ania poczęstowała nas przepysznymi pierożkami z ciasta kruchego i pomyślałam, że sama coś takiego wykonam, bo skończyły mi się pomysły na inne 'imprezowe' przekąski.
Cały proces jest raczej prosty do wykonania. Podstawą jest kruche ciasto, a z farszem jak zawsze, można zaszaleć :) U mnie jest farsz warzywny z serem feta, bo mięso już mi się trochę znudziło.
Składniki: (na około 35 pierożków)
Ciasto kruche:
Farsz:
Wykonanie:
Ciasto wyciągnąć z lodówki i przekroić na pół. Rozwałkować na blacie oprószonym mąką, nie za cienko. Szklanką o średnicy ok. 7-8 cm wykrawać pierożki. Lekko rozciągnąć krążki w rękach, na środek nakładać farsz (około kopiastej łyżeczki) i dobrze skleić brzegi. Gotowe pierożki układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 180 stopniach C przez około 20-25 minut na złoty kolor.
Można podawać ciepłe i zimne. :)
xoxo,
Agnieszka
Cały proces jest raczej prosty do wykonania. Podstawą jest kruche ciasto, a z farszem jak zawsze, można zaszaleć :) U mnie jest farsz warzywny z serem feta, bo mięso już mi się trochę znudziło.
Składniki: (na około 35 pierożków)
Ciasto kruche:
- 3 szklanki mąki pszennej
- 250 g margaryny lub masła
- 2 łyżki śmietany 12-18%
- 2 łyżki zimnej wody
- 1 jajko
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
Farsz:
- 1 opakowanie sera feta
- 450 g brokułów, ugotowanych
- 1 czerwona papryka
- sól, pieprz do smaku
Wykonanie:
Ciasto wyciągnąć z lodówki i przekroić na pół. Rozwałkować na blacie oprószonym mąką, nie za cienko. Szklanką o średnicy ok. 7-8 cm wykrawać pierożki. Lekko rozciągnąć krążki w rękach, na środek nakładać farsz (około kopiastej łyżeczki) i dobrze skleić brzegi. Gotowe pierożki układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 180 stopniach C przez około 20-25 minut na złoty kolor.
Można podawać ciepłe i zimne. :)
xoxo,
Agnieszka
Monday, 17 March 2014
Music Monday: High Highs 'Open season'
Agnieszka
Labels:
music monday
Friday, 14 March 2014
Winylowa biblioteczka vol. 1
Jako że ostatnio zajmowałam się tylko gotowaniem, chciałam trochę urozmaicić treści bloga :) Doczekałam się już dość sporej kolekcji płyt winylowych, ale niestety nie miałam jeszcze okazji się nimi "pochwalić".
Dzisiaj chciałam przedstawić Wam płytę Deana Martina "Dean of music". Nigdy nie ukrywałam tego, że Deana Martina uwielbiam i słuchać, i oglądać w filmach. Dlatego byłam bardzo przejęta i miałam normalnie łzy w oczach (nie żartuję!), gdy listonosz przyniósł mi przesyłkę właśnie z tą płytą. Uwielbiam jej słuchać i trudno mi wybrać ulubioną piosenkę. Wszystkie są świetne, nawet "Baby, it's cold outside", które słyszałam już z milion razy w przeróżnych wersjach i wykonaniach. Jedynym wytłumaczeniem jest to, że Dean ma piękny głos, wspaniałe piosenki i nieodparty urok :)
Zapraszam do wysłuchania "Under the bridges of Paris" w wykonaniu Deana Martina:
xoxo,
Agnieszka
Dzisiaj chciałam przedstawić Wam płytę Deana Martina "Dean of music". Nigdy nie ukrywałam tego, że Deana Martina uwielbiam i słuchać, i oglądać w filmach. Dlatego byłam bardzo przejęta i miałam normalnie łzy w oczach (nie żartuję!), gdy listonosz przyniósł mi przesyłkę właśnie z tą płytą. Uwielbiam jej słuchać i trudno mi wybrać ulubioną piosenkę. Wszystkie są świetne, nawet "Baby, it's cold outside", które słyszałam już z milion razy w przeróżnych wersjach i wykonaniach. Jedynym wytłumaczeniem jest to, że Dean ma piękny głos, wspaniałe piosenki i nieodparty urok :)
Zapraszam do wysłuchania "Under the bridges of Paris" w wykonaniu Deana Martina:
Agnieszka
Labels:
music
,
winylowa biblioteczka
Monday, 10 March 2014
Music Monday: Civil Twilight 'Letters from the sky'
Agnieszka
Labels:
music monday
Friday, 7 March 2014
Pełnoziarniste ciasto z owocami
Mam spory zapas mąki pełnoziarnistej,a skoro ostatnio rzadko piekę chleb to trzeba znaleźć jej jakieś inne zastosowanie. tym razem padło na pełnoziarniste ciasto, bo kto powiedział, że nie może być słodko i zdrowo jednocześnie? ;)
Ciasto jest dość puszyste, ale jego smak jest głębszy prawie "orzechowy" w porównaniu z ciastem robionym na mące pszennej zwykłej bądź tortowej. Ja przygotowałam swoją blachę ciacha z brzoskwiniami z puszki, ale następnym razem postaram się dać mieszankę różnych owoców, aby jeszcze bardziej wzbogacić ten ciekawy smak pełnych ziaren.
Przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki.
Ciasto jest dość puszyste, ale jego smak jest głębszy prawie "orzechowy" w porównaniu z ciastem robionym na mące pszennej zwykłej bądź tortowej. Ja przygotowałam swoją blachę ciacha z brzoskwiniami z puszki, ale następnym razem postaram się dać mieszankę różnych owoców, aby jeszcze bardziej wzbogacić ten ciekawy smak pełnych ziaren.
Przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki.
Składniki:
- 150 g masła
- szczypta soli
- 120 g ciemnego brązowego cukru (ze względów smakowych najlepiej użyć cukru brązowego)
- 4 jajka
- 4 łyżki mleka (60 ml)
- 250 g mąki pszennej razowej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- dowolne owoce, jeśli mrożone to wcześniej rozmrożone i odsączone z wody (ja użyłam brzoskwiń w syropie z puszki)
- cukier puder do oprószenia
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę i proszek przesiać, odłożyć.
Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodać szczyptę soli i dalej
ucierać. Wbijać kolejno jajka, miksując po każdym dodaniu do połączenia
się składników. Na zmianę do ciasta dodawać przesianą mąkę i mleko,
mieszając szpatułką.
Blaszkę o wymiarach 27 x 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto
wyłożyć na spód, na wierzch wyłożyć owoce. Można posypać płatkami
migdałów.
Piec w temperaturze 175ºC przez około 40 minut lub dłużej, do tzw.
suchego patyczka. Przestudzić, pokroić i oprószyć cukrem pudrem.
xoxo,
Agnieszka
xoxo,
Agnieszka
Monday, 3 March 2014
Subscribe to:
Posts
(
Atom
)