Hi! Welcome to a New Year:)

Posta dodaję, bo miałam go dodać kilka dni temu, ale nie chciało mi się. Tytuł radosny, pełen nadziei, ale tak naprawdę nie oczekuję od tego roku nic nadzwyczajnego...Pewnie będzie tak jak zawsze-nudno, monotonnie i depresyjnie, ale to może lepiej zostawię dla swojego terapeuty xD Sylwestra  spędzałam w domu z rodziną (tak samo jak Nowy Rok, ale tym razem u cioci) Jako że chciałam zrobić jakieś kuchenne eksperymenty, sama zajęłam się całym przygotowaniem. Moim "gościom" zaserwowałam koreczki, sałatkę owocową, sałatkę grecką, kawałki filetów z kurczaka w panierce a la nugget'sy (które moczyły się w maślance wiele godzin...) z sosem słodko-kwaśnym i czosnkowym, mini-pizzerki, roladki z piersi kurczaka z brzoskwiniami i sosem czekoladowym oraz na deser: tarta jabłkowa na ciepło z bita śmietaną i sosem czekoladowym. Dodatkowo uraczyłam ich koktajlami, na które znalazłam przepis w sieci: Amaretto Slinger, 007, Dolce Amaro, Martini on ice i tradycyjnie colą z wódką. Z tego zestawu najbardziej smakowało mi Amaretto Slinger i Dolce Amaro, które od czasu do czasu sobie teraz sączę z mamą. Ma bardzo ciekawy smak: słodko-gorzkawo-wytrawny z nutką migdałów.A na marginesie dodam, że kolacji sylwestrowej przyświecała lekka i anielska idea, stąd tyle piórek i aniołków oraz nieśmiertelna "osiemnastkowa" pogrzebowa tkanina na stół :D Koniec pisania, teraz czas na długo wyczekiwane zdjęcia, bo pewna osoba kolejny raz pisze mi sms'a, ażebym to wstawiła Sylwestrową notkę na bloga. K. żałuj, że Cię nie było! :)

"God gives us hope but we still fear, we don't know..."

1. sukienka-studniówkowa(Sylwester); 2.sukienka-sh (Nowy Rok)

 P.S. to coś na mojej głowie podczas Sylwestra to nie tarantula tylko własnoręcznie wykonana ozdoba z piórek i cyrkonii :P