Yummy!
Obiecałam i dotrzymałam słowa. Staromodne ciasto czekoladowe zrobione! W czasie robienia miałam pewne wątpliwości, z resztą jak zawsze, gdy dodawanie składników nie musi odbywać się według arcyważnej kolejności. Ale wyszło, nawet wygląda. A jak smakuje... dowiem się później, bo na razie czekam aż czekoladowy krem stężeje:) Mam nadzieję, ze tak jak wygląda, a nawet lepiej :D Nie jest tajemnicą, że jestem wielką fanki Nigelli Lawson (jeśli chodzi o gotowanie, styl, urodę i wszystko:P) dlatego też postanowiłam skorzystać z jej przepisu. Muszę powiedzieć, że przepis dosyć prosty, ponieważ wystarczy wszystko wrzucić do jednej miski, porządnie wymieszać i Voila! Aby ciasto miało bardziej, hmmm... elegancki wygląd, dodałam trochę lukrowych kwiatków, które przygotowałam z lukru królewskiego, barwników spożywczych do kremów i szprycy z odpowiednia końcówką:) Efekt średnio mnie zadowala, ale planuję kupić więcej końcówek do kremu i być może wtedy kwiatki będą ładniejsze. Chociaż jak na pierwszy raz zawsze mogło być gorzej. Przepis wzięłam ze strony Nigelli: Old fashioned chocolate cake.
*Oprócz wymyślnych końcówek do kremu, marzy mi się sylikonowa forma do muffinów (trochę to kosztuje, a na razie mam inne wydatki, więc może jakiś prezent od rodziny? w końcu to oni są głównymi konsumentami, nie ja, bo tak naprawdę piekę dla innych, a sama mało kosztuje swoich wyrobów. Zwykle nie jestem zadowolona z efektu końcowego i nie smakują mi tak dobrze, jak sobie wyobrażałam. Ten denerwujący perfekcjonizm, damn it!) Przydałyby się również urocze pergaminowe foremki do babeczek, takie w ładne wzorki (ostatnio nawet miałam o nich sen :) ) No, i to chyba wszystko. Na razie :D
Ok. Nie przedłużam. Czas na gwiazdę posta.
Dear Ladies & Gentelmen, may I present the Old Fashioned Chocolate Cake!
Pozdrowienia!
Agnus
:)
Saturday, 15 January 2011
Old fashioned chocolate cake
Labels:
baking
,
ciasto
,
cooking
,
czekolada
,
lukier
,
Nigella Lawson
,
old fashined chocolate cake
,
ozdoby cukiernicze
Subscribe to:
Post Comments
(
Atom
)
Socia, Soooocia! Jesteś moim cukierniczym bogiem! Takie pyszności! Mniam, mniam. A ciasto wygląda delicious! Fantastyczne jest i powiem szczerze, że gdybym się znalazła obok tegoż wypieku prawdpodobnie natychmiast ukryłabym go w jakimś magicznym pudełku i ulotniła się z miejsca zbrodni w mgnieniu oka, następnie ukryła gdzieś na zupełnie innym kontynencie w jakiejś małej chatce w dziczy i zjadła je zupełnie sama! Tak! Takie właśnie egoistyczne emocje i pragnienia wzbudza we mnie to ciacho tylko i wyłącznie za pomocą samego zdjęcia, także wyobraź sobie, co by było gdyby do efektów wizualnych dodać jeszcze dotykowe i węchowe! Oł maj gad, podejrzewam, że tak naprawdę nie uciekłabym nigdzie tylko na miejscu rzuciłabym się na nie i zjadła nie bacząc na wszelkie reguły savoir vivre'u!
ReplyDeleteI jak tu się uczyć ekologii na sesję, kiedy po głowie latają same ciasta czekoladowe by Socia. Na dodatek jeszcze świeże w mej pamięci są obrazy przedstawiające twoje pierniczki świąteczne!
Ah ah, you're killing me! i to w dobrym tego zwrotu znaczeniu. (jeśli w ogóle jest jakieś dobre znaczenie zabijania.. xD)
Kisses from your biggest faan! :*
Och, Karolajno! Jestem rada! Nawet nie wiesz, jakim miodem dla mojej duszy jest czytać Twe słowa. Ciasto zostało już skosztowane przeze mnie i stwierdzam, iż jest przepyszne, ale straaaasznie słodkie (ta polewa to sam cukier!)Dlatego w przyszłości zastąpię tą polewę, jakąś inną, która będzie tylko delikatnie podkreślać walory smakowe czekoladowego wnętrza ciasta, zamiast całkowicie je dominować słodyczą. Tak właśnie zrobię! Chyba jestem na czekoladowym haju, bo jakoś dziwnie się czuję. Zdecydowanie za dużo cukru! xD Pozdrawiam i oczywiście zapraszam do siebie na degustacje:) Jak będziesz w ZG, możesz dać mi znać i upiekę coś, czym będę mogła Cię poczęstować. W końcu do mnie wpadniesz, bo jeszcze nie miałaś okazji przez te wszystkie lata naszej bimberkowej znajomości:P
ReplyDeleteJak już ci napisałam- chętnie skorzystam z zaproszenia :)
ReplyDeleteA co do czekoladowego haju- ja wręcz przeciwnie, jestem na głodzie! Tak dawno nie jadłam czekolady! Muszę się zaopatrzyć jak najszybciej w coś co zawiera czekoladę!
Bimberkowa znajomosć, hahaha :) Dla osób postronnych podejrzewam miałoby to dość dwuznaczny wydźwięk ;D
Ha! Znalazłam cię ]:->
ReplyDeleteBłagam Cię, otwórz restaurację, albo cukiernie! (Najlepiej oba)
No widzisz! Udało Ci się aczkolwiek trochę to trwało xD Z tą cukiernią/restauracją jeszcze się zobaczy:) Już mam kolejne pomysły do zrealizowania:P i plany na słodkie prezenty na Święta xD rozszerzam działalność: nie tylko pierniczki, ale coś jeszcze :)
ReplyDelete