Wczoraj pod wpływem przeglądania przepisów pomyślałam, że warto by było sprawdzić przepis Nigelli na czekoladowe puddingi. Wszystkie składniki miałam, lecz nie miałam odpowiednich foremek-szklaneczek, takich jak do mini sufletów. Postanowiłam więc wykorzystać ostatnie foremki pergaminowe do muffinów. Przez to, że porcje były mniejsze i pieczone w tym samym czasie, co zwykłe puddingi, niestety i stety wyszły mi idealnie upieczone muffiny. Przez ten brak foremek znalazłam świetny przepis na czekoladowe babeczki! Ale wciąż tęsknie za tym ciągnącym się, rozpływającym w ustach środkiem, który miał wyjść w przypadku puddingu:(
Przygotowanie puddingu jest bardzo proste, a ciasto jest naprawdę smaczne. Czekoladowe, ale nie przesadnie słodkie. Dlatego wszyscy, którzy lubią czekoladę i niezbyt słodkie rzeczy znajdą w nich upodobanie;)
*Tak na marginesie: jakże moje życie byłoby prostsze gdyby nie mój cholerny perfekcjonizm... :/
Czekoladowe muffiny z czekoladową polewą i posypką z pokruszonych ciastek:
Pozdrowienia,
A.
Thursday, 27 January 2011
How glitzy chocolate puddings became chocolate muffins
Labels:
baking
,
chocolate muffins
,
cooking
,
czekolada
Subscribe to:
Post Comments
(
Atom
)
Aaaaaa! Wracam do ZG nie ma bata xD
ReplyDelete@aquarius91
ReplyDeleteWracaj, wracaj xD Będziemy czekać! Ja i coś dobrego:D