Nie przepadam za śliwkami.
Można rzec, że nawet mam pewnego rodzaju psychologiczne przeszkody w jedzeniu ich. Ale tylko jeśli mam zjeść świeże śliwki.
W wersji pieczonej lub gotowanej mogę je bez oporów zjeść:)
Jakiś czas temu kupiłam na rynku 1 kg śliwek i zamroziłam je, żeby kiedyś wykorzystać je np. do ciasta. Tak też się stało, a że mama kazała zrobić trochę miejsca w zamrażarce to musiałam je poświęcić :P
Ciasto ze śliwkami
- 1 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka cukru
- 5 jajek
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1/2 szklanki oleju roślinnego
- 1 kg umytych, pokrojonych na pół śliwek
- cynamon
Żółtka oddzielić od białek. Białka z cukrem wanilinowym i szczyptą soli ubić na sztywną pianę. Dodawać stopniowo szklankę cukru. Do białek dodawać po jednym żółtku i ubijać wszystko razem mikserem. Na koniec dodać mąkę i proszek do pieczenia. Zmiksować i wlać 1/2 szklanki oleju roślinnego. Zmiksować ponownie. Ciasto przelać do blaszki wyłożonej pergaminem. Na cieście poukładać połówki śliwek, posypać z wierzchu cynamonem i przygotowaną *kruszonką. Piec w piekarniku w 180 stopniach C, sprawdzając czy ciasto jest gotowe (użyć patyczka, jeśli jest suchy tzn., że ciasto jest gotowe).
*Kruszonka do posypania :
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- kilka łyżek wody
- kawałek margaryny lub masła
- 1/4 szklanki cukru
Do miski wsypać mąkę i cukier. Dodać kawałki margaryny lub masła. Ugniatać ciasto i dodawać po trochu wody. Można również dodać proszku do pieczenia. Nasza kruszonka powinna być po części sypka i po części posklejana w grudki.
Miłego dnia!
Agnieszka
No comments :
Post a Comment