Wednesday, 1 August 2012

...

Boże, jak ten czas szybko leci. Już mamy sierpień. Miałam tyle rzeczy w planach do zrobienia, a niestety większości nie zdążyłam jeszcze zrobić.  Ale mam nadzieję, że ten miesiąc będzie bardziej wyluzowany i w końcu zrobię to, co zaplanowałam?


A jeśli chodzi o newsy z mojego życia to proszę bardzo.

Wciąż jestem zakochana w moim gramofonie.

Wciąż nie mogę się nacieszyć winylami i słucham ich namiętnie i codziennie xD I co więcej- kolejne płyty w drodze. Moja kolekcja robi się coraz większa i nie mogę ukrywać zadowolenia z tej sytuacji. Cieszę się, że znalazłam sobie nowe i interesujące hobby. Przynajmniej teraz mam po co iść na Winobranie :) Poszukam jakiś nowych muzycznych okazów, ale najpierw muszę sporządzić listę, bo jak nie to wykupię wszystko, co wpadnie mi w ręce xD

Wczoraj wybrałam się w końcu do krawcowej z mamą i już nie mogę się doczekać gotowego produktu. Będę miała piękną, czarną sukienkę z dekoltem w serce w stylu lat 50. Do tego jakiś żakiet/bolerko i tiulowa halka. Podzielę się z Wami zdjęciami, jak tylko to cudo będzie już w moim posiadaniu ;)

A tak poza tym, w piątek wybieram się nad jezioro. Niestety, jak zawsze trzeba sprawy w mieście załatwiać więc będę tak co 2 tygodnie jeździć w tą i z powrotem. Ale nie martwcie się, bloga nie porzucam na ten czas. Nad jeziorem w końcu mam internet. To będzie pracowity miesiąc pod względem notek. Niektóre czekają na publikację od 2 miesięcy :P


Oh my, time does fly really fast. It's already August. So many things I wanted to do but I still haven't done them. Maybe this month will be more relaxed and I will finally complete all my projects and plans?

And for the update. 

I'm still in love with my turntable. 

I still can't get enough of listening to vinyls. And what's more- I'm waiting for another parcel with vinyls. My collection is getting bigger and bigger every day. I'm happy that I found myself a new and interesting hobby. At least now, I have some kind of purpose to visit this year's Winobranie ( a local festival taking place in my city of Zielona Góra in September), especially the flea market, to buy some vinyls. I have to make a list with artists and titles I want to have.


Yesterday I visited a sewer and I will have the most beautiful, 50s dress ever. I can't wait to see the final result. Of course, I'll share the picture with you. That kind of beauty can't be kept to itself, can it? ( of course I'm talking about the dress xD)

On Friday I'm going at lake and I'll be shifting between there and home every 2 weeks I suppose. I still have some things to do in the city :(

Hava a lovely day!
Agnieszka

2 comments :

  1. Koniecznie pokaż sukienkę na blogu jak już ją dostaniesz :) Strasznie ciekawa jestem ;)

    ReplyDelete
  2. Pokażę, sama jestem też ciekawa jak wyjdzie :) Od zawsze marzyłam o takiej więc to jeszcze będzie większe przeżycie :P

    ReplyDelete

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...